W poździerniku 2014r. zgłosiła się do prawnika z naszej Kancelarii Pani Izabela z Golic pod Siedlcami z problemem odzyskania uprzejmości przyjacielskiej. Udzieliła w marcu 2014 r. koleżance pożyczki w kwocie 5.000 zł, lecz jak to bywa w tego rodzaju sytuacjach nie poprosiła o pisemne pokwitowanie tego, że pieniądze koleżance zostały przekazane. Obie Panie ustaliły, że zwrot sumy nastąpi do końca września 2014 r., oczywiście ustalenia te były też ustnie dokonane. Nastąpił okres wymagalności zwrotu sumy dłużnej a koleżanka przestała od Pani Izabeli odpierać telefony i obraziła się na nią, że coś od niej chce, stała się w zasadzie „nieuchwytna”. W tej sytuacji Pani Izabela straciła nadzieję na dobrowolne oddanie długu przez koleżankę i przyszła do Nas z pytaniem czy jest możliwe w tej sprawie sądowe odzyskanie należności.
Przy tak nakreślonym stanie faktycznym odpowiedź na przedstawione pytanie nie jest jednoznaczna. Co do zasady oczywiście przy umowach pożyczek nie jest wymagana forma pisemna pod rygorem nieważności. To oznacza, że niezachowanie formy pisemnej, nie powoduje nieważności takiej umowy. Jednocześnie pamiętać należy o treści art. 74 kodeksu cywilnego. Przepis ten dotyczy konsekwencji niezachowania wymaganej w danych okolicznościach formy prawnej umowy. W art. 74 § 1 k.c. wyczytać można, że „zastrzeżenie formy pisemnej bez rygoru nieważności ma ten skutek, że w razie niezachowania zastrzeżonej formy nie jest w sporze dopuszczalny dowód ze świadków ani dowód z przesłuchania stron na fakt dokonania czynności. Przepisu tego nie stosuje się, gdy zachowanie formy pisemnej jest zastrzeżone jedynie dla wywołania określonych skutków czynności prawnej. Przenosząc treść tego przepisu do sprawy Pani Izabeli tłumaczyć przepis należy w ten sposób, że nawet gdyby w czasie udzielania umowy pożyczki przy tej czynności towarzyszyli świadkowie, bez zgody pożyczkobiorcy, w sądzie nie można by skorzystać z ich przesłuchania na okoliczności dotyczące udzielenie pożyczki.
Aby jednak w niektórych sytuacjach złagodzić ten duży rygoryzm formalny, ustawodawca w § 2 art. 74 k.c. stanowi, iż „ mimo niezachowania formy pisemnej przewidzianej dla celów dowodowych, dowód ze świadków lub dowód z przesłuchania stron jest dopuszczalny, jeżeli obie strony wyrażą na to zgodę, jeżeli żąda tego konsument w sporze z przedsiębiorcą albo jeżeli fakt dokonania czynności prawnej będzie uprawdopodobniony za pomocą pisma”. Wykładając treść powyższej normy prawnej powiedzieć należy, iż pomimo niezachowania formy pisemnej umowy pożyczki Pani Izabela mogłaby w sądzie swoje racje udowadniać za pomocą zeznań świadków (zakładając, że byli obecni przy zawieraniu umowy, bądź też uczestniczyli czy słyszeli rozmowy dotyczące tej pożyczki po jej udzieleniu) gdyby druga strona wyraziła zgodę na ich przesłuchanie. Druga z sytuacji gdy nie obowiązuje zakaz dowodowy dotyczy kwestii uprawdopodobnienia faktu zawarcia umowy za pomocą pisma. Jak się powszechnie w literaturze fachowej wykłada treść tego przepisu, do uprawdopodobnienia faktu dokonania czynności prawnej posłużyć może jakikolwiek i sporządzony przez kogokolwiek pisemny dokument, który nie stwierdza co prawda treści samej czynności prawnej, którego treść uzasadnia jednak mimo to prawdopodobieństwo zaistnienia takiego faktu, czyli tzw. początek dowodu na piśmie. Takim początkiem dowodu na piśmie może być przykładowo oświadczenie dłużnika zawierające prośbę o prolongatę długu, którego dotyczy toczący się spór sądowy, czy też wydruk operacji bankowej potwierdzający przelanie pieniędzy przez pożyczkodawcę pożyczkobiorcy.
Jak zatem widać sytuacja pani Izabeli nie była beznadziejna, lecz wymagała indywidualnego podejścia do zagadnienia i głębszego zbadania okoliczności i warunków udzielania pożyczki koleżance. W efekcie działań kancelarii udało się odzyskać należność choć sprawa z pozoru wydawała się beznadziejna.
Kancelaria ARS Suchożebrski